Właśnie wracasz z udanych zakupów. Wchodząc zauważasz ogromny bałagan - niestety Niall nigdy nie był i nie będzie porządkowy. Zobaczyłaś cztery pary znajomych ci butów. To obuwie należało do Zayna, Hazzy, Louisa i Liama. Chłopcy właśnie oglądali film w salonie.
- Cześć, wróciłam! - twój krzyk uniósł się w całym domu.
Niestety, nie otrzymałaś odpowiedzi, chyba, że można za to uznać twoje echo. Lekko zdenerwowana podeszłaś do Nialla i pokazałaś swoje zdobycze, który upolowałaś na wyprzedażach w centrum handlowym.
- Kochanie, patrz jaka śliczna sukienka! - pochwaliłaś się.- Jeszcze w dodatku zielona. To twój ulubiony kolor. Podoba ci się?
- Tak, jest śliczna - odpowiedział nawet na ciebie nie patrząc.
- Naprawdę? - rzekłaś z pogardą.- Założę ją na nasz ślub, który jest jutro!
- To super - odrzekł Niall.
- Na zakupach wydałam całe nasze oszczędności.
- To super wiadomość! - usłyszałaś w odpowiedzi.
- Zaciągnęłam kredyt w banku na milion funtów i kupiłam za to wszystko buty!
- Słuszna decyzja - ciągnął, dalej zafascynowany filmem.
- Chyba ogolę się na łyso...
- Bardzo mnie to cieszy.
Teraz puściłaś oczko do Harrego, który się do ciebie uśmiechnął.
- Przespałam się Harrym! - powiedziałaś. Była ciekawa jego reakcji.
- Co takiego? - wybuchł Niall. Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Żartowałam kotku, ale czasem mógłbyś mnie posłuchać! - powiedziałaś z pretensją siadając mu na kolanach .
- Ależ ja cię słucham [T.I] - oznajmił Irlandczyk.- Sukienka jest prześliczna i możesz ją założyć na nasz ślub. Ale jutro? To jeszcze za wcześnie, mamy czas. Nie daliby ci kredytu, bo po pierwsze: nie masz 18 lat, a po drugie: na takie kwoty mało komu pożyczają... Nie wydałaś wszystkiego, bo mam przy sobie pełen portfel. Jak chcesz, ogol się na łyso. I tak będziesz pięknie wyglądać. Ale to z Harrym...
- Myliłam się, ty jednak mnie słuchasz! Kocham cię, wiesz?
- Ja ciebie mocniej, tylko więcej tak nie żartuj z Harrym!
Na zgodę razem zjedliście porcję pysznych lodów waniliowych, które kupiłaś.
sobota, 27 lipca 2013
środa, 24 lipca 2013
Imagin z Liamem
Nie zdążyłam nawet otworzyć oczu, gdy do moich nozdrzy dotarł tak dobrze znany mi zapach męskich perfum. Podniosłam się by ucałować miłość mojego życia. Jego lekko rozchylone usta doprowadzały mnie do szału. Tak bardzo kocham. Zauważyłam że zaczyna się budzić , jego powieki powoli szły ku górze ukazując śliczne brązowe oczy. Na jego twarzy zagościł szczery uśmiech.
- Dzień Dobry. - Uniósł się na łokciach by mnie pocałować.
- Dzień Dobry - Złączyłam nasze usta w pełnym namiętności pocałunku, z którego wyrwał mnie zapach spalenizny.
- Liam czujesz ??? - Zapytałam opierając swoje czoło o jego.
- Co kochanie ??? - przejechał dłonią po moim policzku.
- Coś się chyba pali ... - Po tych słowach ciemno oki jak torpeda wyleciał z pokoju, pobiegłam za nim. W mgnieniu oka byliśmy na dole. Zapach docierał z kuchni. Po wejściu do pomieszczenia zauważyłam unoszący się dym i Lou siedzącego przy stole z skrzyżowanymi rękoma na klatce piersiowej.
- Co się tu stało ??? - Zapytał zdezorientowany Liam.
- Bo ten piekarnik ma na mnie focha i spalił mi zapiekanki ,,,
- Coś ty dziś brał ??? - Zaśmiałam się.
- Nic po prostu ja i ten piekarnik mamy napięte stosunki ..
- Dobrze się czujesz ?? - Zapytał roześmiany Liam.
- Tak nawet B-A-R-D-Z-O dobrze.
- Możesz mi powiedzieć od kiedy to zapiekanki wstawiamy na grillowanie w temperaturze 250'C ???
- Od dziś !!! - Krzykną wychodząc z kuchni. Spojrzałam jednocześnie z Liamem na siebie po czym wybuchnęliśmy śmiechem.
- Chodź posprzątamy tu .. - Powiedziałam przez śmiech. Zebraliśmy wszystkie brudne talerze, kupki i inne tego typu przedmioty i włożyliśmy je do zmywarki. Po wykonanej pracy wróciliśmy do naszego królestwa. Od razu wskoczyłam pod kordłe, opatulając się nią pod sam czubek nosa.
- Nie za późno kopcie ??? - Zapytał siadając obok.
- Nie sądzę .. - wystawiłam mu język i położyłam się.
- ( T.i ) zaraz wybije 10 .... - Szeptał mi do ucha leżąc za moimi plecami.
- Drapiesz .. - Zaśmiałam się, odpychając go od siebie.
- Sorry misiek zapomniałem się wczoraj ogolić ... - Obrócił nas tak że leżałam pod nim. - Cyba ci to nie przeszkadza hym ??? - Wpił się w moje usta uniemożliwiając mi wypowiedzenie jakichkolwiek słów. - Co misiek ??? - Uśmiechną się.
- Nie przeszkadza ... wręcz kocham cię takiego ... - Zachichotałam.
- Kochasz mnie takiego ??? - Zahaczył nosem o mój nos.
- I z zarostem i bez niego zawsze jesteś zniewalający ... - Liaś uśmiechną się uroczo po czym ucałował moje czoło, policzek później nos a na końcu usta. Przerwał nam głos Zayna docierający ze strony wejścia. Jak poparzeni oderwaliśmy się od siebie.
- Ładnie, ładnie ... Kiedy ja tu zdycham z głodu wy się zabawiacie ??? - Powiedział oparty o futrynę ze skrzyżowanymi rękoma. Zmierzyłam go od góry do dołu. Miał na sobie jedynie czarne rurki, włosy jak zwykle z rana w nieładzie ... Cudowny widok.
- Skoro tak umierasz z tego głodu to idź i sobie coś zrób - Zaśmiałam się, siadając po turecku poprawiając różowe spodenki w serduszka.
- ( T.i ) kochanie ty moje ... Jak bym umiał to bym zrobił ....
- Nie kłam! Widziałam cię dużo razy w kuchni jak coś gotowałeś ...
- No ale twojej jajecznicy nic nie przebiję .. Więc plose .. - Zrobił minę szczeniaczka na co ponownie się zaśmiałam.
- Ok zaraz zajdę ... - Zayn kiwną głową. Zamykał już za sobą drzwi gdy znowu się wrócił ...
- A tak na marginesie .. Co się stało w kuchni ???
- Lou robił zapiekanki .. - Liam zwrócił się do mulata po czym obaj się zaśmiali.
- Ok to wszystko wyjaśnia .. - Zayn wyszedł zostawiając nas samych.
- Zero prywatności w tym domu ... - Payne mrukną pod nosem. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Wstała z łóżka i podeszłam do niego.
- Główka do góry tygrysie .. - Wyszeptałam po czym pocałowałam jego usta. Odwzajemnił pocałunek. Przeniósł swoje dłonie na moje biodra, przyciągając mnie bardziej do siebie.
- Przy tobie nie umiem się smucić - Ponownie złączył nasze usta .
- Dobra chodź bo Malik nam naprawdę zaraz padnie - Zaśmiałam się łapiąc jego dłoń. Wyszliśmy z pokoju kierując się w stronę schodów a potem kuchni, w której siedzieli Zayn, Harry i Niall.
- Dzień Dobry. - Uniósł się na łokciach by mnie pocałować.
- Dzień Dobry - Złączyłam nasze usta w pełnym namiętności pocałunku, z którego wyrwał mnie zapach spalenizny.
- Liam czujesz ??? - Zapytałam opierając swoje czoło o jego.
- Co kochanie ??? - przejechał dłonią po moim policzku.
- Coś się chyba pali ... - Po tych słowach ciemno oki jak torpeda wyleciał z pokoju, pobiegłam za nim. W mgnieniu oka byliśmy na dole. Zapach docierał z kuchni. Po wejściu do pomieszczenia zauważyłam unoszący się dym i Lou siedzącego przy stole z skrzyżowanymi rękoma na klatce piersiowej.
- Co się tu stało ??? - Zapytał zdezorientowany Liam.
- Bo ten piekarnik ma na mnie focha i spalił mi zapiekanki ,,,
- Coś ty dziś brał ??? - Zaśmiałam się.
- Nic po prostu ja i ten piekarnik mamy napięte stosunki ..
- Dobrze się czujesz ?? - Zapytał roześmiany Liam.
- Tak nawet B-A-R-D-Z-O dobrze.
- Możesz mi powiedzieć od kiedy to zapiekanki wstawiamy na grillowanie w temperaturze 250'C ???
- Od dziś !!! - Krzykną wychodząc z kuchni. Spojrzałam jednocześnie z Liamem na siebie po czym wybuchnęliśmy śmiechem.
- Chodź posprzątamy tu .. - Powiedziałam przez śmiech. Zebraliśmy wszystkie brudne talerze, kupki i inne tego typu przedmioty i włożyliśmy je do zmywarki. Po wykonanej pracy wróciliśmy do naszego królestwa. Od razu wskoczyłam pod kordłe, opatulając się nią pod sam czubek nosa.
- Nie za późno kopcie ??? - Zapytał siadając obok.
- Nie sądzę .. - wystawiłam mu język i położyłam się.
- ( T.i ) zaraz wybije 10 .... - Szeptał mi do ucha leżąc za moimi plecami.
- Drapiesz .. - Zaśmiałam się, odpychając go od siebie.
- Sorry misiek zapomniałem się wczoraj ogolić ... - Obrócił nas tak że leżałam pod nim. - Cyba ci to nie przeszkadza hym ??? - Wpił się w moje usta uniemożliwiając mi wypowiedzenie jakichkolwiek słów. - Co misiek ??? - Uśmiechną się.
- Nie przeszkadza ... wręcz kocham cię takiego ... - Zachichotałam.
- Kochasz mnie takiego ??? - Zahaczył nosem o mój nos.
- I z zarostem i bez niego zawsze jesteś zniewalający ... - Liaś uśmiechną się uroczo po czym ucałował moje czoło, policzek później nos a na końcu usta. Przerwał nam głos Zayna docierający ze strony wejścia. Jak poparzeni oderwaliśmy się od siebie.
- Ładnie, ładnie ... Kiedy ja tu zdycham z głodu wy się zabawiacie ??? - Powiedział oparty o futrynę ze skrzyżowanymi rękoma. Zmierzyłam go od góry do dołu. Miał na sobie jedynie czarne rurki, włosy jak zwykle z rana w nieładzie ... Cudowny widok.
- Skoro tak umierasz z tego głodu to idź i sobie coś zrób - Zaśmiałam się, siadając po turecku poprawiając różowe spodenki w serduszka.
- ( T.i ) kochanie ty moje ... Jak bym umiał to bym zrobił ....
- Nie kłam! Widziałam cię dużo razy w kuchni jak coś gotowałeś ...
- No ale twojej jajecznicy nic nie przebiję .. Więc plose .. - Zrobił minę szczeniaczka na co ponownie się zaśmiałam.
- Ok zaraz zajdę ... - Zayn kiwną głową. Zamykał już za sobą drzwi gdy znowu się wrócił ...
- A tak na marginesie .. Co się stało w kuchni ???
- Lou robił zapiekanki .. - Liam zwrócił się do mulata po czym obaj się zaśmiali.
- Ok to wszystko wyjaśnia .. - Zayn wyszedł zostawiając nas samych.
- Zero prywatności w tym domu ... - Payne mrukną pod nosem. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Wstała z łóżka i podeszłam do niego.
- Główka do góry tygrysie .. - Wyszeptałam po czym pocałowałam jego usta. Odwzajemnił pocałunek. Przeniósł swoje dłonie na moje biodra, przyciągając mnie bardziej do siebie.
- Przy tobie nie umiem się smucić - Ponownie złączył nasze usta .
- Dobra chodź bo Malik nam naprawdę zaraz padnie - Zaśmiałam się łapiąc jego dłoń. Wyszliśmy z pokoju kierując się w stronę schodów a potem kuchni, w której siedzieli Zayn, Harry i Niall.
piątek, 5 lipca 2013
Louis +18
Trochę czasu spędziłam nad pisaniem tego imagina,fajnie by było gdyby wam się spodobał ^^
Obudził cię dźwięk sms'a,ospale wyciągnęłaś dłoń po telefon.Była to wiadomość od Louis'iego.
"Cześć piękna,wybrałabyś się dzisiaj z nami pod namioty?".Rozmarzałaś się o Boo Bearze pod długiego czasu,lubiłaś spędzać z nim czas.To taki sympatyczny i dobry człowiek z świetnym poczuciem humoru.Po prostu twój ideał.Twoje marzenia zaczęły się spełniać,gdy Lou stylistka 1D,szukała kogoś do pomocy przy chłopakach.Po żmudnych wybieraniach kandydatek padło na ciebie.Lou od razu cię polubiła tak jak z resztą całe One Direction.
Po chwili dostałaś sms'a z odpowiedzią"To wspaniale,przyjadę po ciebie o 19:oo ;** ". Zrobiło ci się ciepło na sercu,radowałaś się na myśl o dzisiejszym wieczorze.
Dzień jakoś ci leciał,w przerwach przygotowywałaś rzeczy na wieczór.
Wybiła 18:45.Zaczęłaś się ubierać,za chwilę miał przyjechać Louis,podprostowałaś włosy i wygodnie usiadłaś na kanapie.
Po domu rozległ się dźwięk dzwonka,poszłaś otworzyć drzwi.Louis wyglądał uroczo.Miał granatowe bermudy,biały t-shirt,bordowego full capa i czarne vansy.
-Cz-cześć.-przywitałaś się,nic innego jak "cześć" nie zdołałabyś wypowiedzieć,wygląd chłopaka cie onieśmielił .Niby zwykłe ubranie,a wyglądał zniewalająco.
-Chodźmy.-Boo Bear cię utulił,wyszliście z domu.
Podczas gdy jechaliście samochodem,co jakiś czas patrzyłaś się na Louis'iego,nie mogłaś się nim nadziwić.Spoglądałaś na niego z pożądaniem.Wzrok zawiesiłaś na jego kroczu,zauważył to,zarumieniłaś się.Zaśmiał się sam do siebie.
-Ty zboczuszku,gdzie się patrzysz?-cwaniacko się uśmiechnął.
Schowałaś głowę w dłonie i sama zaczęłaś się śmiać.Resztę drogi nie odzywałaś się do Louis'iego,byłaś zawstydzona tą sytuacją.Dojechaliście na miejsce.
-Dobra wysiadamy...cipko.-oznajmił ochoczo chłopak,po czym się uśmiechnął.
Weszliście do środka lasu,ujrzałaś resztę chłopaków,przywitałaś się z nimi.Ty z Liamem przygotowywaliście jedzenie,Zayn i Niall rozkładali namioty,a Louis i Harry rozpalali ognisko.
-O nie!Mam nadziej T.I,że się nie obrazisz...-powiedział z obawą w głosie Niall.
-Co się stało ?
-Bo wiesz...Przez przypadek wziąłem tylko trzy namioty,przepraszam.-Niall zaczął bić się ręką po twarzy.
-Nic się nie stało,każdemu może się przytrafić.-w głębi duszy już obawiałaś się z kim będziesz musiała spać w namiocie,były dwuosobowe.Chłopcy są mili,ale wiesz,że to niezłe zboczuchy.
Wróciłaś do Liama,praktycznie już kończyliście wszystko przygotowywać.Wszyscy zasiedliście przy ognisku.Harry zaczął opowiadać swoje śmieszne historie z dzieciństwa,gdy nagle zszedł z tematu.
-Opowiem wam swoją najśmieszniejszą sytuację,jak posuwałem taką panienkę...-uśmiechnął się tak,że dokładnie było widać mu te jego dołeczki.
-Proszę nie Haroldzie.-od razu zaprotestowałaś.
-Czemu nie?Chętnie posłuchamy!-krzyknęli na raz chłopcy.
Nie musieli wiele nalegać,Hazza począł opowiadać.Dokładnie wszystko,ze szczegółami,starałaś się tego nie słuchać.U chłopaków widziałaś pełne skupienie.
-I wtedy ona zaczęła na cały regulator krzyczeć"mocniej,mocniej"-wybuchł potężny śmiech,byłaś trochę tym speszona.
Niall rzucił pomysł,żeby trochę pośpiewać,przez to trochę się rozluźniłaś.Po woli zapadała noc.
-Dobrze moi drodzy,ja już idę spać.Ustalcie między sobą,który ma ze mną spać.Paa!-powędrowałaś w stronę namiotów,chciałaś jak najszybciej zasnąć.
Przebrałaś się w koszule nocną i ułożyłaś się do snu.Słyszałaś ciągły śmiech i prze to nie mogłaś pójść do 'krainy Morfeusza".Leżałaś z zamkniętymi oczami,usłyszałaś,że ktoś rozsuwa zamek od namiotu.Nie musiałaś się odwracać po prostu czułaś,że ktoś leży twarzą do ciebie.W powietrzy unosił się znajomy ci zapach perfum,to był Louis.W pewny momencie jego ręka zawitała na twoje udo,delikatnie przesuwał ją w górę i dół.Nawet nie spostrzegłaś się i była na twym pośladku.Lekko go ugniatał,aż w jednej chwili gwałtownie ścisnął.Cicho jęknęłaś.
Otworzyłaś oczy,na twarzy Louis'iego było zdezorientowanie.
-Louis...-wyszeptałaś.
-Przepraszam,nie powinienem.-spłonął krwistym rumieńcem.
Podniosłaś się i popchałaś go na plecy.Miałaś ręce między jego głową.Leżał taki bezbronny,skazany na ciebie.Dłonią przejechałaś po jego kroczu,lekko wbijając paznokcie w jego penisa.Zadziornie się uśmiechnął.
-Niegrzeczna z ciebie dziewczynka,w myślach krąży ci to samo co mi.-odrzekł chłopak.
Złożyłaś namiętny pocałunek na jego ustach,odwzajemnił go.
Wasze języki się spotkały,wreszcie.Czekałaś na to bardzo długo.Louis błądził dłońmi po twoich plecach,szukając końca materiału koszuli,którą miałaś na sobie.Chłopak przerwał "grę języków" zrzucił z ciebie koszulę,a sam po momencie zaczął się rozbierać.Został w samych bokserkach,ty leżałaś prawie naga,miałaś jedynie skąpe stringi.Louis stał przez chwilę i podziwiał twoją kobiecość.Był w "nie" wpatrzony jak w obrazek.
-Chodź do mnie kocie.-wyglądał jakbyś wyrwała go z jakiegoś transu,uśmiechnął się i sekundę później był nad tobą.
Wznowił wasz pocałunek,miałaś ochotę na coś więcej,ale czekałaś,żeby zobaczyć kto wykona pierwszy ruch.Przekręciłaś go,teraz ty byłaś na górze,żeby rozpalić chłopaka do czerwoności kręciłaś niespokojnie biodrami,widziałaś jak to na niego działa.Przez materiał widziałaś,że jego penis robił się coraz większy i drżał.Delikatnie uniosłaś pupę i ściągnęłaś z siebie majtki.Rozsunęłaś mu nogi i jednym,szybkim,energicznym ruchem dosłownie rozerwałaś mu bokserki.Ujrzałaś "pana Tomlinsona" był już bardzo naprężony i gotowy.
-Zrób ze mną co chcesz...-wyszeptał Louis seksownym głosem.
Nabiłaś się na jego koleżkę i rozpoczęłaś zabawę.Najpierw poruszałaś się wolno,ale z każdą chwilą przyśpieszałaś.Chłopak wydawał z siebie prawie niesłyszalne dźwięki,musiałaś to zmienić.Jęczał teraz chyba jak najgłośniej potrafił,z resztą ty z nim.Jego dźwięki cię podniecały,przez to ruszałaś się szybciej.Poczułaś,że za moment możesz dojść,więc przy ostatnich ruchach ścisnęłaś ścianki swojej pochwy,w tym samym czasie poczułaś soki Louis'iego w sobie.
Czułaś się wspaniale,jednak radość nie trwała długo.Louis odwrócił cię i bez ostrzeżenia wszedł w ciebie.Bardzo głośno jęknęłaś.
-Spokojnie słoneczko,teraz ja nas zadowolę..-posuwał się w tobie bardzo energicznie,widocznie miał jeszcze na tyle w sobie sił.
Donośnie stękałaś,przyjemność,którą dawał ci Louis po prostu z ciebie wychodziła.Chłopak także jęczał tylko,że znacznie ciszej niż ty.
-Louis jesteś wspaniały,ahh...Louis,Louis dokładnie taak.Ahh!-krzyczałaś na głos,Boo Bear się tylko uśmiechnął.
Zalała cię fala ciepła od chłopaka,położył się obok ciebie.
-Niezła jesteś dziewczyno,to było najlepsze przeżycie jakie mogło mnie spotkać.-ucałował cię w czoło.
Przykryłaś was kołdrą i zasnęliście.
Obudziliście się równocześni,zaczęliście się ubierać.
-Pozbyłaś mnie moich gaci.-Louis trzymał w ręku strzępki swoich bokserek.
-Też cie kocham.-szybko pocałowałaś go w usta.
Wyszliście z namiotu,chłopcy siedzieli przy ognisku,na wasz widok szeroko się uśmiechnęli.
-Nie pomyśleliście o zwierzętach w lesie?Może nie mogły zasnąć?-powiedział z wyrzutami Zayn.
Niall podbiegł do Louis'iego,mocno go ścisnął i zaczął się wydzierać:
-Louis jesteś wspaniały,ahhh!
Boo Bear walnął go w ramię,ten nie mógł opanować napadu śmiechu.
-Musisz być niezły,skoro doprowadziłeś dziewczynę do takiego stanu.Chcę przekonać się jaki jesteś na własnej skórze!-blondyn zaczął się bardziej śmiać.
Wszyscy chichotali oprócz ciebie i Louis'iego,chłopak cię przytulił.Spakowaliście rzeczy i pojechaliście do domu.Przez drogę powrotną chłopaki próbowali wydobyć z Louis'iego jakieś informacje,lecz on milczał,spoglądał na ciebie z miłym uśmieszkiem.
KONIEC
Troszkę długie,spodobało się ? : D

<3
czwartek, 4 lipca 2013
Imagin z Niallem
A ja nie odznaczając skruchy wykrzyczałem na cały dom : TAK KOCHAM [t.i] !.
- Ups. . . Zakryłem usta i uciekłem z pokoju.
****
Z pokoju Nialla było słuchać jakieś wrzaski , nie obchodziło mnie za bardzo co mogło to być , ale nie powiem byłam lekko ciekawa. Postanowiłam coś *Dwa dni później*
To już dzisiaj , dzień moich 19 urodzin. Jak zwykle , jak każdego dnia , wstałam rano , ubrałam się , ,,wypolerowałam'' zęby i zeszłam na dół. Tego dnia , nie było nikogo w domu , oprócz mnie. Zdziwiło mnie to trochę , a tym bardziej to , że drzwi od kuchni były zamknięte , przecież zawsze było otwarte. Postanowiłam to sprawdzić. Otworzyłam je , a w kuchni zobaczyłam tych debili. Zaczęli śpiewać mi moje ulubione piosenki. Byłam wprost zachwycona taką niespodzianką. Po chwili podszedł do mnie jako pierwszy Liam :
- No więc [t.i] wszystkiego najlepszego. Uśmiechnął się i wręczył mi prezent. Podziękowałam mu i pocałowałam go delikatnie w policzek. Potem był Zayn , Louis , Harry i aż w końcu Niall. Gdy do mnie podszedł , chciał już zacząć mówić , lecz mu przerwałam .
- Niall muszę ci coś powiedzieć . Zesmutniałam
- Ja też muszę ci coś powiedzieć . Oboje spojrzeliśmy na chłopaków , którzy po chwili wyszli z pomieszczenia.
- To więc ?. Powiedział Niall.
- Ja cię naprawdę ..... Niestety nie dokończyłam zdania , ponieważ - Ja cię naprawdę ..... Niestety nie dokończyłam zdania , ponieważ utonęłam w ustach chłopaka. Była to dość niezręczna sytuacja , ale bardzo spodobał mi się ten pocałunek. Trwał gdzieś ok.2 minut. Gdy odsunęliśmy się od siebie , uśmiechnęłam się do Nialla.
- Przepraszam , poniosło mnie. Powiedział blondyn ze smutną miną.
- Nawet nie masz za co przepraszać . Dotknęłam czubek jego nos z uśmiechem na twarzy. Zbliżyłam się do niego bliżej : Wręcz mi się to podobało. Powiedziałam mu do ucha. Po moich słowach Niall lekko się zaczerwienił.
- Ups. . . Zakryłem usta i uciekłem z pokoju.
****
Z pokoju Nialla było słuchać jakieś wrzaski , nie obchodziło mnie za bardzo co mogło to być , ale nie powiem byłam lekko ciekawa. Postanowiłam coś *Dwa dni później*
To już dzisiaj , dzień moich 19 urodzin. Jak zwykle , jak każdego dnia , wstałam rano , ubrałam się , ,,wypolerowałam'' zęby i zeszłam na dół. Tego dnia , nie było nikogo w domu , oprócz mnie. Zdziwiło mnie to trochę , a tym bardziej to , że drzwi od kuchni były zamknięte , przecież zawsze było otwarte. Postanowiłam to sprawdzić. Otworzyłam je , a w kuchni zobaczyłam tych debili. Zaczęli śpiewać mi moje ulubione piosenki. Byłam wprost zachwycona taką niespodzianką. Po chwili podszedł do mnie jako pierwszy Liam :
- No więc [t.i] wszystkiego najlepszego. Uśmiechnął się i wręczył mi prezent. Podziękowałam mu i pocałowałam go delikatnie w policzek. Potem był Zayn , Louis , Harry i aż w końcu Niall. Gdy do mnie podszedł , chciał już zacząć mówić , lecz mu przerwałam .
- Niall muszę ci coś powiedzieć . Zesmutniałam
- Ja też muszę ci coś powiedzieć . Oboje spojrzeliśmy na chłopaków , którzy po chwili wyszli z pomieszczenia.
- To więc ?. Powiedział Niall.
- Ja cię naprawdę ..... Niestety nie dokończyłam zdania , ponieważ - Ja cię naprawdę ..... Niestety nie dokończyłam zdania , ponieważ utonęłam w ustach chłopaka. Była to dość niezręczna sytuacja , ale bardzo spodobał mi się ten pocałunek. Trwał gdzieś ok.2 minut. Gdy odsunęliśmy się od siebie , uśmiechnęłam się do Nialla.
- Przepraszam , poniosło mnie. Powiedział blondyn ze smutną miną.
- Nawet nie masz za co przepraszać . Dotknęłam czubek jego nos z uśmiechem na twarzy. Zbliżyłam się do niego bliżej : Wręcz mi się to podobało. Powiedziałam mu do ucha. Po moich słowach Niall lekko się zaczerwienił.
środa, 3 lipca 2013
Imagin z Harry'm
Nie jestem pewna czy już go kiedyś dodawałam na stronkę , jeżeli tak to przepraszam . Jeżeli ktoś czyta mojego bloga zauważył że jest taki sam :P Miłego czytania , proszę o komentarze <333
Razem z moją przyjaciółką przeprowadziliśmy się po śmierci mamy z tatem z polski do Londynu . Już w pierwszy dzień nie miałyśmy ochoty siedzieć w domu tylko rozpakowałyśmy się w pokoju i poszłyśmy na zakupy . Uwielbiałyśmy chodzić na zakupy i rozmawiać .Ten dzień był wyjątkowy ponieważ wieczorem miał się odbyć koncert naszego ulubionego zespołu , One Direction . Moja przyjaciółka kochała się w tym słodkim blondynku Niallu ale resztę też uwielbiała . Ja jednak dużo razy zmieniałam swoich ulubieńców , ale od jakiegoś czasu Harry Styles , ten przystojny brunet zwrócił moją uwagę . Zrobiłyśmy z Karoliną zakupy , kupiłyśmy sobie cudowne ciuchy na koncert . Wróciliśmy do domu i przywitałyśmy się z tatą .
-Hej tato , już jesteśmy . – Krzyknęłam .
-Już jesteście . ? Jak zakupy . ? – Dobiegał głos taty z góry .
-Dobrze – Krzyknęłam
Poszłyśmy z Karoliną do naszego pokoju wybrałyśmy sobie jakieś fajne ciuchy . Karolina założyła na siebie fioletową krótką sukienkę do tego ubrała czarne szpilki i uczesała się w wysokiego koka . Ja natomiast ubrałam różową mini , długą białą koszulkę do tego ubrałam czarne coversy i rozpuściłam włosy. Byłyśmy gotowe w zaledwie półtorej godziny . Zeszłyśmy na dół , i pożegnałyśmy się z tatą .
-To pa Tato mi idziemy na koncert !- Krzyknęłam
-Dobrze , bawcie się dobrze – Wyszedł z kuchni tato i powiedział
-I będziemy – Zaśmiałam się i wyszłyśmy .
W 20 minut dojechałyśmy na miejsce , czym bardziej zbliżałyśmy się do bramki tym głośniej było słychać okrzyki fanów : ONE DIRECTION , ONE DIRECTION , ONE DIRECTION !!!! . Stanęłyśmy w pierwszym rzędzie i czekałyśmy na naszych idol . Po chwili światła zgasły a na scenie pojawili się chłopcy , wszyscy zaczęliśmy piszczeć a chłopcy tylko się śmiali i uśmiechali .Cały koncert przebiegł szybko ale za to cudownie , przez całe jego trwanie cały czas wgapiałam się w zielonookiego loczka . Widziałam że on też na mnie patrzył ale nie robiłam sobie zbytniej nadzieji . Po koncercie chłopcy podpisywali jeszcze płyty chociaż było już grubo po 1:00 . Nadeszła moja kolej podeszłam do każdego z nich , każdy się podpisał , został jeszcze tylko Loczek . Podeszłam do niego uśmiechnęłam się i powiedziałam .
-Podpiszesz mi ją . ?-Zapytałam wgapiającego się we mną chłopaka .
-Tak , jasne – Powiedział po chwili .
Uśmiechnęłam się i odeszłam . Gdy doszłam do samochodu uświadomiłam sobie że zostawiłam torebkę przy podpisywaniu płyt . Gdy po nią wracałam miałam nadzieje że spotkam jeszcze Harrego , ale gdy doszłam na miejsce , nikogo już tam nie było . Wróciłam się do samochodu , gdy nagle zobaczyłam że ktoś jest przy nim .
-To nie może być Karolina , przecież przed chwilą widziałam ją jak szła z tym blondynem Niallem - Pomyślałam sobie .
Gdy podeszłam bliżej zobaczyłam przystojniaka w loczkach opierającego się o samochód .
-Cześć , pamiętasz mnie jeszcze . ?-Zapytał chłopak
-Oczywiście , jak bym mogła cię zapomnieć – Zaśmiałam się .
-To chyba twoje – Podał mi moją torebkę .
-Tak , Dziękuje – Odpowiedziałam .
-Jestem Harry . –Zaśmiał się chłopak.
-Wiem o tym , Ja jestem Kinga – Powiedziałam z uśmiechem .
-Mmm.. Ładnie , a więc Kinga czy dostałbym twój numer telefonu . ?-Zapytał
- A więc Harry oczywiście że byś dostał – Odpowiedziałam i wyciągnęłam telefon .
Dałam Harry ’emu mój numer . Miałam nadzieje że będę miała okazję z nim pogadać , ale niestety gdy tak siedziałam z Harry ’m podbiegł do nas dziennikarz i zaczął robić nam zdjęcia , Harry tylko pocałował mnie w policzek na pożegnanie i poszedł . Gdy Harry ‘ ego już nie było dziennikarz zaczął zadawać mi wiele pytań , na moje szczęście Karolina szybko wróciła i mogłyśmy wracać . Rano obudziła mnie przerażona Karolina.
-Patrz co jest na pierwszych stronach gazet !-Krzyczała do mnie
Rzuciła we mnie gazetą i usiadła na swoim łóżku ,ja także usiadłam na swoim , wzięłam gazetę do ręki i nie mogłam uwierzyć własnym oczom . Na pierwszej stronie był artykuł o wczorajszym koncercie One Direction , oraz o tajemniczej dziewczynie Harry ‘ ego Styles ‘ a . Było tam zdjęcie jak Harry całuje mnie w policzek , zrobiono je gdy się żegnaliśmy . Nie wiedziałam co mam powiedzieć , zostawiłam gazetę i wzięłam laptopa . Weszłam na Facebooka oraz na Twittera i tam również nie mogłam uwierzyć własnym oczom , było tam głośno na mój temat oraz temat Harry ‘ ego . Ludzie podzielili się na dwie części , ci którzy mnie hejtowali z powodu tego artykułu oraz na tych którzy chcieli szczęścia Harry ‘ ego i cieszyli się z tego . A ja chciałam tylko żeby Harry coś mi doradził , i tak się stało gdy odłożyłam laptopa i pomyślałam o Harry ‘ m on do mnie zadzwonił .
-Kinga musimy pogadać , przyjdź do starego parku . – Powiedział Harry poważnym głosem .
-Dobrze już idę . –Powiedziałam i rozłączyłam się.
Szybko się przebrałam i uczesałam . Wyszłam za drzwi i doznałam szoku . Przed moim domem było pełno dziennikarzy z kamerami i aparatami . Zadawali mi różne pytania jak na przykład „Idziesz się teraz spotkać z Harry ‘m . ? „ , „Od dawna jesteście razem . ?” ,”Nie boisz się Hejnów ze strony fanek . ?” . Nie wiedziałam co mam o tym myśleć szybko weszłam do domu i zadzwoniłam do Harry ‘ ego .
-Harry nie dam rady przed moim domem jest pełno dziennikarzy – Powiedziłam
-Dobra już po ciebie jadę – Powiedział Loczek i rozłączył się.
Czekałam sama na Harry ‘ ego , sama ponieważ tato pojechał w jakąś delegacje i nie będzie go przez tydzień , a Karolina popędziła , nawet nie wiem kiedy do Niall ‘ a. Bardzo się z nim zaprzyjaźniła , co mnie ucieszyło. Nagle zadzwonił do mnie Harry , co mnie zdziwiło , ponieważ miał po mnie jechać .
-Kinga wyjdź tylnym wyjściem , już tam czekam. – Powiedział i szybko się rozłączył.
Schowałam telefon do kieszeni i popędziłam po chichu do ogrodu gdzie czekał na mnie Harry . Gdy wyszłam zobaczyłam uśmiechniętego Loczka , co mnie bardzo ucieszyło i uspokoiło . Gdy podeszłam do niego bliżej , przytulił mnie , czułam się wtedy taka szczęśliwa , taka bezpieczna , czułam że to jest coś więcej niż tylko zauroczenie .
- Dobra Harry , może wejćmy do środka - Odeszłam kawałek od chłopaka i powiedziałam.
-Nie , zabieram cię do mnie– Powiedział
-Co . ? Że gdzie mnie zabierasz . ?-Pytałam chłopaka z niedowierzeniem.
-Do mnie . Poznasz resztę moich kumpli . – Powiedział i złapał mnie za rękę.
Weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy . Dojechaliśmy w 5 minut ponieważ Harry strasznie się śpieszył . Weszliśmy do domu , wszyscy siedzieli w salonie . Weszliśmy w próg , gdy zobaczyłam Karolinę uśmiechnęłam się .
- Hej Kochani – Powiedział Harry łapiąc mnie za rękę
- Cześć – Powiedział Niall
- A to kto . ? – Zapytał Louis
-To jest Kinga – Powiedział Harry
- Cześć – Powiedziałam patrząc na wszystkich
Nagle Pezz i Dan wstały i podeszły do mnie.
-Cześć , miło nam cię poznać , . – Powiedziała Dan
-Tak , w końcu Harry sobie kogoś znalazł .- Dodała po chwili Pezz.
- Ale my nie jesteśmy… - Powiedziałam , ale nie skończyłam , ponieważ mi przerwano .
- Dobra , kochanie choćmy do mnie – Powiedział Harry .
- Tylko Harry wstrzymaj się aż wszyscy wyjdziemy z domu – Zaczął się śmiać Zayn.
Harry objął mnie i zaprowadził na górę do pokoju . Posadził na łóżku , a sam usiadł na krześle przed łóżkiem. Przez dłuższy czas nie odzywał się tylko wgapiał się we mnie , oblizując usta .Aż wkońcu ja zaczęłam .
-Harry . ?-Zapytałam.
-Tak . ?- Zapytał ze słodkim uśmiechem.
-Czy ty chcesz czegoś więcej . ?-Zapytałam .
- A więc tak , jesteś jak każda inna –wstał z krzesła i powiedział .
-Nie to nie prawda , wcale nie jestem .
- Jesteś , tobie zależy tylko na jednym – Powiedział .
- Nie , tylko trochę się przestraszyłam –Powiedziałam ze smutkiem .
- Nie masz czego .- Powiedział
Harry podszedł do mnie , złapał mnie za rękę i pociągnął do góry . Gdy już stałam , złapał mnie w biodrach i przyciągnął mnie do siebie . Położyłam ręce na jego umięśnionym torsie . Loczek zaczął mnie czarować swoimi pięknymi zielonymi oczami . Nasze usta zaczęły się zbliżać już było blisko pocałunku gdy nagle do pokoju wparował Louis .
- Ej Niall… Ops czy ja wam w czymś przeszkodziłem . ?-Zapytał ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy .
-Emm… Tak – Powiedział Harry ze zrezygnowaną miną .
Puściłam się Harry ‘ ego i on tak że mnie puścił , stanęliśmy obok siebie .
- A więc Niall co . ? – Zapytałam się.
- Niall woła na obiad – Powiedział Louis i wyszedł .
Harry zaczął się śmiać , złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi , gdy już zeszliśmy ze schodów Harry wziął mnie na ręce i zaniósł do jadalni , staną ze mną w progu . Wszyscy uśmiechali się tylko nie Louis . Harry usiadł na krześle i posadził mnie na swoich kolanach .
-Harry , będzie nam nie wygodnie –Powiedziałam patrząc na zadowolonego chłopaka.
- Mi przy tobie zawsze jest wygodnie- Powiedział z uśmiechem .
Uśmiechnęłam się słodko i usiadłam na krześle obok Harry ‘ego . Położyłam mu rękę na kolanie . Po chwili Niall podał jedzenie . Podał jakiś ryż z warzywami .
-Hah , Niall co tak zdrowo – śmiał się Zayn .
- No od kiedy Karolina jest będę się tylko tak odżywiać .- Powiedział Niall
-Łohoho bądź z Harrym jak najdłużej -śmiał się Liam
-Ciekawe co w nim zmienisz – Śmiała się Daniell
- Może teraz będzie w nocy spał – Zaśmiała się Perrie
Wszyscy po tym zaczęli się śmiać , zjedliśmy i usiedliśmy w salonie , wszyscy gdzieś wyszli . Karolina z Niall ‘ em poszli na most miłości ( szybko poszło ) . Zayn i Perrie poszli razem z Liam’ em i Daniell do kina gdzie później mieli dojść Niall z Karoliną . I Louis też gdzieś wyszedł ale nikomu nie powiedział gdzie. Usiadłam z Harrym na kanapie , zaczęliśmy rozmawiać i znów było blisko do pocałunku gdy znów nam przerwano .
-Cześć- wyskoczył Louis zza kanapy .
-Eee , to ja może pójdę po coś do picia- Powiedział Harry .
Gdy Harry poszedł do kuchni Louis usiadł obok mnie i zaczął dziwnie na mnie patrzeć .
- Czy coś się stało . ?-Zapytałam się patrząc na chłopaka.
-Od kiedy jesteś z Harrym . ?-Zapytał z jeszcze gorszą miną .
-Ale my nie jesteśmy razem – Powiedziałam
Louis wstał z kanapy , stanął nade mną wciąż z tą samą peszącą miną . Zaczęłam się niepokoić ale on nareszcie się odezwał .
-Dobra słuchaj , nie będę ukrywał że przeszkadza mi to że jesteś z Harrym więc uważaj – groził mi chłopak .
- Ale Louis ja z nim nie jestem – Zaprzeczałam
-Tak , tak a te ciągłe przytulanki i pocałunki –pytał
-Louis skończ – Prosiłam
Po chwili na moje szczęście do pokoju wszedł Harry . Popatrzył na mnie , miałam przerażoną a zarazem wściekłą minę .
-Choć Kinga mam dla ciebie niespodziankę – Powiedział i złapał mnie za rękę patrząc przy tym ostro na Louisa .
Wstałam i poszłam za chłopakiem , wsiedliśmy do auta. Jechaliśmy jakieś 20 minut , jechaliśmy normalną drogą asfaltową gdy nagle Harry skręcił na leśną ścieżkę . Zatrzymał się na samym środku ścieżki . Wyszedł z samochodu i nagle zniknął gdzieś w ciemnościach lasu . A ja zostałam sama na środku pustkowia . Gdy nagle zobaczyłam liścik przyklejony do drzewa . „ 5 kroków na zachód w kierunku starego dębu . Tam znajdziesz kolejną wskazówkę . Kocham Harry ! „ .
-Heh ,to jak zabawa w poszukiwaczy skarbu – pomyślałam sobie i poszłam tak jak mówiła karteczka .
Gdy doszłam zobaczyłam stary dąb a na nim napis „ Kinga + Harry = ♥ „ a pod nimi kolejna karteczka „Idź na południe aż zobaczysz mały drewniany domek . Tam będzie ostatnia wskazówka . Kocham Harry ! „ . I tak też zrobiłam , nie było to daleko . Na drzwiach domu była przyklejona koperta z moim imieniem . Otworzyłam ją i zobaczyłam nasze wspólne zdjęcia oraz karteczkę „ Nasze wspólne chwile są dla mnie wszystkim . Teraz idź na polanę za domem tam będzie niespodzianka. Kocham Harry „ . Poszłam za dom zobaczyłam tam koc i wiele świec . Oraz Harry ‘ego z różą .Podeszła bliżej do niego , złapał mnie za rękę i powiedział .
-Kocham Cię – Powiedział i podał mi różę .
- Ja ciebie też kocham – powiedziałam z uśmiechem .
Harry złapał mnie w pasie i pocałował . Po 3 latach Harry oświadczył mi się a Niall oświadczył się Karolinie . Odbył się podwójny ślub . 2 miesiące po ślubie Niall i Karolina mieli ślicznego chłopczyka imieniem James . A 4 miesiące po narodzinach James’ a urodziłam śliczną córeczkę Darcy . I byliśmy szczęśliwi .
Razem z moją przyjaciółką przeprowadziliśmy się po śmierci mamy z tatem z polski do Londynu . Już w pierwszy dzień nie miałyśmy ochoty siedzieć w domu tylko rozpakowałyśmy się w pokoju i poszłyśmy na zakupy . Uwielbiałyśmy chodzić na zakupy i rozmawiać .Ten dzień był wyjątkowy ponieważ wieczorem miał się odbyć koncert naszego ulubionego zespołu , One Direction . Moja przyjaciółka kochała się w tym słodkim blondynku Niallu ale resztę też uwielbiała . Ja jednak dużo razy zmieniałam swoich ulubieńców , ale od jakiegoś czasu Harry Styles , ten przystojny brunet zwrócił moją uwagę . Zrobiłyśmy z Karoliną zakupy , kupiłyśmy sobie cudowne ciuchy na koncert . Wróciliśmy do domu i przywitałyśmy się z tatą .
-Hej tato , już jesteśmy . – Krzyknęłam .
-Już jesteście . ? Jak zakupy . ? – Dobiegał głos taty z góry .
-Dobrze – Krzyknęłam
Poszłyśmy z Karoliną do naszego pokoju wybrałyśmy sobie jakieś fajne ciuchy . Karolina założyła na siebie fioletową krótką sukienkę do tego ubrała czarne szpilki i uczesała się w wysokiego koka . Ja natomiast ubrałam różową mini , długą białą koszulkę do tego ubrałam czarne coversy i rozpuściłam włosy. Byłyśmy gotowe w zaledwie półtorej godziny . Zeszłyśmy na dół , i pożegnałyśmy się z tatą .
-To pa Tato mi idziemy na koncert !- Krzyknęłam
-Dobrze , bawcie się dobrze – Wyszedł z kuchni tato i powiedział
-I będziemy – Zaśmiałam się i wyszłyśmy .
W 20 minut dojechałyśmy na miejsce , czym bardziej zbliżałyśmy się do bramki tym głośniej było słychać okrzyki fanów : ONE DIRECTION , ONE DIRECTION , ONE DIRECTION !!!! . Stanęłyśmy w pierwszym rzędzie i czekałyśmy na naszych idol . Po chwili światła zgasły a na scenie pojawili się chłopcy , wszyscy zaczęliśmy piszczeć a chłopcy tylko się śmiali i uśmiechali .Cały koncert przebiegł szybko ale za to cudownie , przez całe jego trwanie cały czas wgapiałam się w zielonookiego loczka . Widziałam że on też na mnie patrzył ale nie robiłam sobie zbytniej nadzieji . Po koncercie chłopcy podpisywali jeszcze płyty chociaż było już grubo po 1:00 . Nadeszła moja kolej podeszłam do każdego z nich , każdy się podpisał , został jeszcze tylko Loczek . Podeszłam do niego uśmiechnęłam się i powiedziałam .
-Podpiszesz mi ją . ?-Zapytałam wgapiającego się we mną chłopaka .
-Tak , jasne – Powiedział po chwili .
Uśmiechnęłam się i odeszłam . Gdy doszłam do samochodu uświadomiłam sobie że zostawiłam torebkę przy podpisywaniu płyt . Gdy po nią wracałam miałam nadzieje że spotkam jeszcze Harrego , ale gdy doszłam na miejsce , nikogo już tam nie było . Wróciłam się do samochodu , gdy nagle zobaczyłam że ktoś jest przy nim .
-To nie może być Karolina , przecież przed chwilą widziałam ją jak szła z tym blondynem Niallem - Pomyślałam sobie .
Gdy podeszłam bliżej zobaczyłam przystojniaka w loczkach opierającego się o samochód .
-Cześć , pamiętasz mnie jeszcze . ?-Zapytał chłopak
-Oczywiście , jak bym mogła cię zapomnieć – Zaśmiałam się .
-To chyba twoje – Podał mi moją torebkę .
-Tak , Dziękuje – Odpowiedziałam .
-Jestem Harry . –Zaśmiał się chłopak.
-Wiem o tym , Ja jestem Kinga – Powiedziałam z uśmiechem .
-Mmm.. Ładnie , a więc Kinga czy dostałbym twój numer telefonu . ?-Zapytał
- A więc Harry oczywiście że byś dostał – Odpowiedziałam i wyciągnęłam telefon .
Dałam Harry ’emu mój numer . Miałam nadzieje że będę miała okazję z nim pogadać , ale niestety gdy tak siedziałam z Harry ’m podbiegł do nas dziennikarz i zaczął robić nam zdjęcia , Harry tylko pocałował mnie w policzek na pożegnanie i poszedł . Gdy Harry ‘ ego już nie było dziennikarz zaczął zadawać mi wiele pytań , na moje szczęście Karolina szybko wróciła i mogłyśmy wracać . Rano obudziła mnie przerażona Karolina.
-Patrz co jest na pierwszych stronach gazet !-Krzyczała do mnie
Rzuciła we mnie gazetą i usiadła na swoim łóżku ,ja także usiadłam na swoim , wzięłam gazetę do ręki i nie mogłam uwierzyć własnym oczom . Na pierwszej stronie był artykuł o wczorajszym koncercie One Direction , oraz o tajemniczej dziewczynie Harry ‘ ego Styles ‘ a . Było tam zdjęcie jak Harry całuje mnie w policzek , zrobiono je gdy się żegnaliśmy . Nie wiedziałam co mam powiedzieć , zostawiłam gazetę i wzięłam laptopa . Weszłam na Facebooka oraz na Twittera i tam również nie mogłam uwierzyć własnym oczom , było tam głośno na mój temat oraz temat Harry ‘ ego . Ludzie podzielili się na dwie części , ci którzy mnie hejtowali z powodu tego artykułu oraz na tych którzy chcieli szczęścia Harry ‘ ego i cieszyli się z tego . A ja chciałam tylko żeby Harry coś mi doradził , i tak się stało gdy odłożyłam laptopa i pomyślałam o Harry ‘ m on do mnie zadzwonił .
-Kinga musimy pogadać , przyjdź do starego parku . – Powiedział Harry poważnym głosem .
-Dobrze już idę . –Powiedziałam i rozłączyłam się.
Szybko się przebrałam i uczesałam . Wyszłam za drzwi i doznałam szoku . Przed moim domem było pełno dziennikarzy z kamerami i aparatami . Zadawali mi różne pytania jak na przykład „Idziesz się teraz spotkać z Harry ‘m . ? „ , „Od dawna jesteście razem . ?” ,”Nie boisz się Hejnów ze strony fanek . ?” . Nie wiedziałam co mam o tym myśleć szybko weszłam do domu i zadzwoniłam do Harry ‘ ego .
-Harry nie dam rady przed moim domem jest pełno dziennikarzy – Powiedziłam
-Dobra już po ciebie jadę – Powiedział Loczek i rozłączył się.
Czekałam sama na Harry ‘ ego , sama ponieważ tato pojechał w jakąś delegacje i nie będzie go przez tydzień , a Karolina popędziła , nawet nie wiem kiedy do Niall ‘ a. Bardzo się z nim zaprzyjaźniła , co mnie ucieszyło. Nagle zadzwonił do mnie Harry , co mnie zdziwiło , ponieważ miał po mnie jechać .
-Kinga wyjdź tylnym wyjściem , już tam czekam. – Powiedział i szybko się rozłączył.
Schowałam telefon do kieszeni i popędziłam po chichu do ogrodu gdzie czekał na mnie Harry . Gdy wyszłam zobaczyłam uśmiechniętego Loczka , co mnie bardzo ucieszyło i uspokoiło . Gdy podeszłam do niego bliżej , przytulił mnie , czułam się wtedy taka szczęśliwa , taka bezpieczna , czułam że to jest coś więcej niż tylko zauroczenie .
- Dobra Harry , może wejćmy do środka - Odeszłam kawałek od chłopaka i powiedziałam.
-Nie , zabieram cię do mnie– Powiedział
-Co . ? Że gdzie mnie zabierasz . ?-Pytałam chłopaka z niedowierzeniem.
-Do mnie . Poznasz resztę moich kumpli . – Powiedział i złapał mnie za rękę.
Weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy . Dojechaliśmy w 5 minut ponieważ Harry strasznie się śpieszył . Weszliśmy do domu , wszyscy siedzieli w salonie . Weszliśmy w próg , gdy zobaczyłam Karolinę uśmiechnęłam się .
- Hej Kochani – Powiedział Harry łapiąc mnie za rękę
- Cześć – Powiedział Niall
- A to kto . ? – Zapytał Louis
-To jest Kinga – Powiedział Harry
- Cześć – Powiedziałam patrząc na wszystkich
Nagle Pezz i Dan wstały i podeszły do mnie.
-Cześć , miło nam cię poznać , . – Powiedziała Dan
-Tak , w końcu Harry sobie kogoś znalazł .- Dodała po chwili Pezz.
- Ale my nie jesteśmy… - Powiedziałam , ale nie skończyłam , ponieważ mi przerwano .
- Dobra , kochanie choćmy do mnie – Powiedział Harry .
- Tylko Harry wstrzymaj się aż wszyscy wyjdziemy z domu – Zaczął się śmiać Zayn.
Harry objął mnie i zaprowadził na górę do pokoju . Posadził na łóżku , a sam usiadł na krześle przed łóżkiem. Przez dłuższy czas nie odzywał się tylko wgapiał się we mnie , oblizując usta .Aż wkońcu ja zaczęłam .
-Harry . ?-Zapytałam.
-Tak . ?- Zapytał ze słodkim uśmiechem.
-Czy ty chcesz czegoś więcej . ?-Zapytałam .
- A więc tak , jesteś jak każda inna –wstał z krzesła i powiedział .
-Nie to nie prawda , wcale nie jestem .
- Jesteś , tobie zależy tylko na jednym – Powiedział .
- Nie , tylko trochę się przestraszyłam –Powiedziałam ze smutkiem .
- Nie masz czego .- Powiedział
Harry podszedł do mnie , złapał mnie za rękę i pociągnął do góry . Gdy już stałam , złapał mnie w biodrach i przyciągnął mnie do siebie . Położyłam ręce na jego umięśnionym torsie . Loczek zaczął mnie czarować swoimi pięknymi zielonymi oczami . Nasze usta zaczęły się zbliżać już było blisko pocałunku gdy nagle do pokoju wparował Louis .
- Ej Niall… Ops czy ja wam w czymś przeszkodziłem . ?-Zapytał ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy .
-Emm… Tak – Powiedział Harry ze zrezygnowaną miną .
Puściłam się Harry ‘ ego i on tak że mnie puścił , stanęliśmy obok siebie .
- A więc Niall co . ? – Zapytałam się.
- Niall woła na obiad – Powiedział Louis i wyszedł .
Harry zaczął się śmiać , złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi , gdy już zeszliśmy ze schodów Harry wziął mnie na ręce i zaniósł do jadalni , staną ze mną w progu . Wszyscy uśmiechali się tylko nie Louis . Harry usiadł na krześle i posadził mnie na swoich kolanach .
-Harry , będzie nam nie wygodnie –Powiedziałam patrząc na zadowolonego chłopaka.
- Mi przy tobie zawsze jest wygodnie- Powiedział z uśmiechem .
Uśmiechnęłam się słodko i usiadłam na krześle obok Harry ‘ego . Położyłam mu rękę na kolanie . Po chwili Niall podał jedzenie . Podał jakiś ryż z warzywami .
-Hah , Niall co tak zdrowo – śmiał się Zayn .
- No od kiedy Karolina jest będę się tylko tak odżywiać .- Powiedział Niall
-Łohoho bądź z Harrym jak najdłużej -śmiał się Liam
-Ciekawe co w nim zmienisz – Śmiała się Daniell
- Może teraz będzie w nocy spał – Zaśmiała się Perrie
Wszyscy po tym zaczęli się śmiać , zjedliśmy i usiedliśmy w salonie , wszyscy gdzieś wyszli . Karolina z Niall ‘ em poszli na most miłości ( szybko poszło ) . Zayn i Perrie poszli razem z Liam’ em i Daniell do kina gdzie później mieli dojść Niall z Karoliną . I Louis też gdzieś wyszedł ale nikomu nie powiedział gdzie. Usiadłam z Harrym na kanapie , zaczęliśmy rozmawiać i znów było blisko do pocałunku gdy znów nam przerwano .
-Cześć- wyskoczył Louis zza kanapy .
-Eee , to ja może pójdę po coś do picia- Powiedział Harry .
Gdy Harry poszedł do kuchni Louis usiadł obok mnie i zaczął dziwnie na mnie patrzeć .
- Czy coś się stało . ?-Zapytałam się patrząc na chłopaka.
-Od kiedy jesteś z Harrym . ?-Zapytał z jeszcze gorszą miną .
-Ale my nie jesteśmy razem – Powiedziałam
Louis wstał z kanapy , stanął nade mną wciąż z tą samą peszącą miną . Zaczęłam się niepokoić ale on nareszcie się odezwał .
-Dobra słuchaj , nie będę ukrywał że przeszkadza mi to że jesteś z Harrym więc uważaj – groził mi chłopak .
- Ale Louis ja z nim nie jestem – Zaprzeczałam
-Tak , tak a te ciągłe przytulanki i pocałunki –pytał
-Louis skończ – Prosiłam
Po chwili na moje szczęście do pokoju wszedł Harry . Popatrzył na mnie , miałam przerażoną a zarazem wściekłą minę .
-Choć Kinga mam dla ciebie niespodziankę – Powiedział i złapał mnie za rękę patrząc przy tym ostro na Louisa .
Wstałam i poszłam za chłopakiem , wsiedliśmy do auta. Jechaliśmy jakieś 20 minut , jechaliśmy normalną drogą asfaltową gdy nagle Harry skręcił na leśną ścieżkę . Zatrzymał się na samym środku ścieżki . Wyszedł z samochodu i nagle zniknął gdzieś w ciemnościach lasu . A ja zostałam sama na środku pustkowia . Gdy nagle zobaczyłam liścik przyklejony do drzewa . „ 5 kroków na zachód w kierunku starego dębu . Tam znajdziesz kolejną wskazówkę . Kocham Harry ! „ .
-Heh ,to jak zabawa w poszukiwaczy skarbu – pomyślałam sobie i poszłam tak jak mówiła karteczka .
Gdy doszłam zobaczyłam stary dąb a na nim napis „ Kinga + Harry = ♥ „ a pod nimi kolejna karteczka „Idź na południe aż zobaczysz mały drewniany domek . Tam będzie ostatnia wskazówka . Kocham Harry ! „ . I tak też zrobiłam , nie było to daleko . Na drzwiach domu była przyklejona koperta z moim imieniem . Otworzyłam ją i zobaczyłam nasze wspólne zdjęcia oraz karteczkę „ Nasze wspólne chwile są dla mnie wszystkim . Teraz idź na polanę za domem tam będzie niespodzianka. Kocham Harry „ . Poszłam za dom zobaczyłam tam koc i wiele świec . Oraz Harry ‘ego z różą .Podeszła bliżej do niego , złapał mnie za rękę i powiedział .
-Kocham Cię – Powiedział i podał mi różę .
- Ja ciebie też kocham – powiedziałam z uśmiechem .
Harry złapał mnie w pasie i pocałował . Po 3 latach Harry oświadczył mi się a Niall oświadczył się Karolinie . Odbył się podwójny ślub . 2 miesiące po ślubie Niall i Karolina mieli ślicznego chłopczyka imieniem James . A 4 miesiące po narodzinach James’ a urodziłam śliczną córeczkę Darcy . I byliśmy szczęśliwi .
Subskrybuj:
Posty (Atom)